Patronka

Liczba odwiedzających: 793

Adela Goszczyńska z domu Jeziorańska urodziła się 20.12.1898r. w Warszawie.

ag.jpg (34 KB)
                                    Adela Goszczyńska w latach 1939-1945


Rodzina Jeziorańskich kultywowała patriotyczne korzenie rodzinne. Ojciec - Bolesław, artysta - rzeźbiarz, był bratankiem Jana Jeziorańskiego, który został stracony na stokach Cytadeli Warszawskiej.
Pani Adela wzrastała w przyjaznej atmosferze domu rodzinnego i majątku ziemskiego Laskowo-Głuchy. Po śmierci ojca w 1920 r. zmuszona została do zmiany swoich planów życiowych. Porzuciła myśl o studiach na Uniwersytecie Warszawskim, ukończyła kursy pedagogiczne i podjęła pracę w założonej przez ojca szkole, w rodzinnej miejscowości Głuchy.
Po zakończeniu działań wojennych w 1945 roku, zaczęła realizować swoje marzenie, organizując budowę siedmioklasowej szkoły – we Wszeborach.
Z trudem gromadząc materiały, borykając się z przeszkodami administracyjno-technicznymi, doprowadziła do jej budowy.
1 września 1948 roku zabrzmiał w niej pierwszy dzwonek. Szkoła mieściła się w drewnianym baraku. Były tam tylko cztery klasy, z nieszczelnymi oknami, ogrzewane piecami węglowymi. Zimą w szkole panowały spartańskie warunki, często zamarzał nawet atrament w kałamarzach. Mimo to szkoła tętniła życiem, działała prężnie prowadzona pewną ręką pani Adeli. Szkoła pełniła też funkcję klubu wiejskiego, gdyż odbywały się w niej zebrania, a niekiedy seanse filmowe kina objazdowego.
Pani Adela Goszczyńska pracowała we wszeborskiej szkole, która była jej radością i chlubą, aż do śmierci w 1963 r.

Po poetach, pisarzach, malarzach, rzeźbiarzach pozostają ich dzieła. Pani Adela Goszczyńska zostawiła nam szkołę i pokolenia swoich wychowanków, którzy zachowali ją we wdzięcznej pamięci. Całe swoje życie poświęciła edukacji i szerzeniu oświaty wśród chłopskich dzieci. W historycznie trudnych czasach uczyła dzieci patriotyzmu, umiłowania Ziemi Mazowieckiej i prawdziwej jej historii. Osobiście jeździła od domu do domu namawiając rodziców, aby posyłali dzieci do szkoły. Uświadamiała rodzicom i dzieciom potrzebę kształcenia, które daje możliwość awansu społecznego i poszerza horyzonty. Pani Adela kochała dzieci i poświęciła im całe swoje życie.

grono.jpg (42 KB)
                                    Wszebory - grono pedagogiczne 1954

Wspomnienia o pani Adeli Goszczyńskiej stały się inspiracją do napisania wierszy.


W DREWNIANYM BARAKU

Tu wyrosła, tu się trudziła.
A jaka była? Spokojna, cierpliwa, miła...
Na pewno do oświaty wsi dążyła,
bo szkołę w tej małej wiosce założyła.

Był nią drewniany barak,
przycupnięty w środku wsi,
jak odpoczywający po gonitwie szarak.

I chociaż często zimno w nim bywało,
gorące serce Pani Kierownik go rozgrzewało,
a dziecięcego gwaru i śmiechu
nigdy w nim nie brakowało.

Ja jestem dziś uczniem nowoczesnej szkoły,
nie słucham już płyt winylowych...
Mam komputer, telefon, wieżę stereo, DVD.
I tylko czasem żal mi,
że nie mogłem być w tamtej szkole,
chociaż kilka chwil.

Mógłbym wtedy osobiście powiedzieć:
Droga Pani Kierownik, dziękuję Ci!

Tomasz Sobczak

ag2.jpg (51 KB)
                                   Adela Goszczyńska przy pracy (ok. 1954r.)

WSPOMNIENIE O ADELI GOSZCZYŃSKIEJ

Jak zwykle, codziennie od rana,
starannie uczesana,
w ciemnej sukni po kolana,
ze stopni bryczki zeskakuje dystyngowana dama.

Promiennym wzrokiem dziatwę obejmuje,
uśmiechem ciepłym drogę sobie toruje,
Matczynym ramieniem im drogę wskaże,
jakby mówiła:
Pójdź dziecię, ja cię uczyć każę.

I bardzo często bywało-
- co ciepło jej oczu sprawiało,
że w zimnej klasie, zamarzniętym atramentem,
niezdarnie pierwsze litery lekko się pisało.

Przez swych uczniów dobrze zapamiętana,
we wdzięcznych sercach
jej pamięć do dziś jest przechowywana.

Wszeborską szkołę jej zawdzięczamy,
więc kogo na jej patrona dziś wybieramy?
........................................................
Adeli Goszczyńskiej imię dać się jej ośmielamy!

Emilia Banasiak